niedziela, 15 grudnia 2019

"Wołanie kukułki" Robert Galbraith


Protokół po "Wołaniu kukułki" Roberta Galbraitha

A kuku!
W grudniu na spotkaniu książkowym padło wiele pytań, a na większość z nich znaleziono odpowiedzi.

1. Czy było już czuć zbliżające się Święta? Owszem. Między innymi dzięki Stefie, która zaczęła rozdawnictwo: obecni otrzymali od niej ręcznie robione pierniczki oraz odstresowujący środek pielęgnacyjny, a Mały Lord dostał zestaw młodego rolnika, czyli traktorek z przyczepą. Dodatkowo Struna sprawiła temu najmłodszemu uczestnikowi Spotkań puzzle na poziomie zaawansowanym. „Ciocie” musiały później przez większość wieczoru bawić się z Małym Lordem przyniesionymi przez siebie darami oraz wszystkimi innymi zabawkami, które były w posiadaniu dziecięcia. Poza tym w kominku płonął miły dla oka, ucha i ciała, przypominający o Świętach ogień.

2. Jak oceniono książkę wieczoru? Pozytywnie, ale bez zachwytu. Wymieniono jej zalety: przyjemnie było przeczytać kryminał, który nie ociekał krwią, w którym nie ma okropnych, brutalnych psychopatów, socjopatów i morderców, detektywów czy policjantów z groźnymi nałogami i nieprzepracowanymi traumami, których pełno w tego typu książkach polskich czy skandynawskich. Cormoran Strike nie jest idealny, też ma swoje problemy, ale wzbudza sympatię, daje się lubić. No i ma jedną nogę, a właściwie jedną i pół nogi, co jest dość niespotykaną cechą głównych bohaterów w kryminałach. W nawiązaniu do niepełnosprawności Strike’a wysłuchano płyty Alice In Chains z pieskiem bez jednej nogi na okładce. Muzycznym tłem były także piosenki zespołu The Police.

3. Co jeszcze powiedziano o „Wołaniu kukułki”? Że szybko się je czytało. Że intryga była fajnie skonstruowana, właściwie do samego końca nie było wiadomo, kto zabił Lulę Landry (najwcześniej tożsamość zabójcy odgadła Struna). Książka mogłaby być krótsza, ale pewne wątki poboczne prawdopodobnie musiały się w niej pojawić, żeby mogły być rozwinięte w kolejnych tomach o detektywnie Strike’u i jego inteligentnej asystentce Robin. Wnioski, które po przeczytaniu książki wysnuła Stefa, to: kobiety piękne często są nieszczęśliwe. Poza tym bogactwo szczęścia nie daje i nie wiadomo, czy ludzie otaczający osobę bogatą są przy niej szczerze czy ze względu na pieniądze. J.K. Rowling bardzo umiejętnie stworzyła postaci w książce, na tyle obrazowo je opisała, że z łatwością można było sobie wyobrazić tych wszystkich brzydkich Anglików i brzydkie lub „zrobione” Angielki. Struna obwieściła, że najczęściej padającym niecenzuralnym określeniem kobiet było słowo „suka”.

4. Jak wyglądała zapowiedziana kuchnia kryminalna? Była pełna zagadek. Stefa upiekła ciasto z tajemniczym składnikiem – w wyniku degustacji odkryto, że była to marchewka. Ciasto smakowało znakomicie. Królowa przygotowała angielskie crumble z owocami. Uczestnicy odgadywali owoce składające na warstwę po kruszonką. Okazało się, że najbardziej wyrobione podniebienie ma Stefa, która nazwała wszystkie cztery rodzaje owoców. Była także potrawa z trupa.... świnki – zjedzono mash and pie, ulubione danie Cormorana Strike’a, na które składały się: tłuczone ziemniaki i mięsny (wieprzowina, choć powinna być wołowina) farsz w kopercie z ciasta francuskiego polane sosem pietruszkowym. Struna przyniosła smakowite ciasteczka maślane z dodatkiem herbaty Earl Grey. Skąd Struna wytrzasnęła te prawdziwie angielskie ciasteczka? Nie wiadomo.

5. Jakie inne zagadkowe tematy pojawiły się na spotkaniu? Bookdog Azoriusz: w pewnym momencie zmarkotniał, a powodem tego była spora opuchlizna pyszczka, która nie wiadomo skąd się wzięła. Królowa i Pan Rex podjęli się ryzykownego badania azorowego uzębienia, jednak znaleziono tylko jakąś krostkę na wewnętrznej stronie policzka. Nie udało się rozwiązać tajemnicy spuchniętego psiego pyska.

6. Co z książkami na przyszły rok? Dość sprawnie powstała lista 25 tytułów, z których wyselekcjonowano 14 wartych uwagi w pierwszej kolejności. Następnie wybrane tytuły uszeregowano, biorąc z grubsza pod uwagę ich tematykę i objętość. W ten sposób zaplanowano książkowe preteksty spotkań na cały następny rok, a nawet na dwa pierwsze miesiące 2021 roku. Lista przedstawia się następująco:
-styczeń 2020 – Gregory David Roberts „Shantaram” (kuchnia oczywiście indyjska)
-luty – Toni Morrison „Miłość” (bo to Walentynki, urodzinki i ósma rocznica powstania klubiku książkowego)
-marzec – Elizabeth Gaskell „Północ i Południe”
-kwiecień – Helen Oyeyemi „Krótka historia stowarzyszenia nieurodziwych dziewuch i inne opowiadania”
-maj – Bolesław Prus „Emancypantki” (to będzie setny książkowy pretekst w ramach Spotkań)
-czerwiec - Joanna Gierak-Onoszko „27 śmierci Toby’ego Obeda”
-lipiec – Angelika Kuźniak „Boznańska. Non finito”
-sierpień – Tomasz Mann „Czarodziejska góra”
-wrzesień – Olga Tokarczuk „Ostatnie historie”
-październik – Julio Cortazar „Gra w klasy”
-listopad – Abraham Verghese „Powrót do Missing”
-grudzień – Jeffrey Eugenides „Przekleństwa niewinności”
-styczeń 2021 – Aleksander Sołżenicyn „Archipelag GUŁag”
-luty – Karolina Bednarz „Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet”

7. O czy jeszcze rozmawiano? O macierzyństwie, karmieniu piersią, metodach wychowawczych. O corocznym okołobożonarodzeniowym wyjeździe uczestniczek Spotkania do ulubionej klimatycznej miejscowości. O pomysłach na prezenty. O choinkach. O przygotowaniach do Wigilii.

8. Kiedy odbędzie się następne Spotkanie Pod Pretekstem Książki? Odpowiedź na to pytanie pojawi się podczas wypadu na kawę i ciacho tuż po Świętach.

Życzymy, żeby w najbliższe Święta był i czas na czytanie książek, zwłaszcza tych grubych z listy powyżej.
Wesołych!
k.




wtorek, 10 grudnia 2019

Przypominajka przed "Wołaniem kukułki" Roberta Galbraitha


Kto przyjdzie na najbliższe spotkanie? Dlaczego klubik książkowy tym razem odbędzie się w sobotę? Czy do wszystkich uczestników przyszedł w tym roku Mikołaj? Na jakim etapie są przygotowania do Bożego Narodzenia? Czy wszyscy zdrowi i dobrze się mają? Jak można zinterpretować wyzwanie „kuchnia kryminalna”? Jakie lektury będziemy omawiać na spotkaniu w przyszłym roku? Która książka będzie tą setną klubikową? Kto zabił Lulę Landry?
Na te i inne pytania uczestnicy spotkania książkowego postarają się znaleźć odpowiedzi już w najbliższą sobotę od godz. 17.00.
Bye.