wtorek, 8 września 2015

Przypominajka przed "Żarem" Sándora Máraiego



Jó napot kívánok!
Upały, jakich nie pamiętają nawet Ci, którzy w czasach komuny maluchem jeździli na Węgry na wczasy rodzinne, minęły. Żar już nie leje się z nieba. Powietrze nabiera intensywniejszych kolorów, wieczory i poranki są coraz chłodniejsze, coraz szybciej zapada zmrok. W ogrodach panoszą się dynie, cukinie, kabaczki i ostatnie pomidory koktajlowe.
Piękne te okoliczności przyrody będą tłem do zaplanowanych na piątek rozmów o literaturze węgierskiej. Sándor Márai  i jego „A gyertyák csonkig égnek”, czyli  „Żar”. Osoby zainteresowane udziałem w kolejnym Spotkaniu Pod Pretekstem Książki proszone są o stawienie się zwykłym miejscu o zwykłej porze (tj. ok. 17.00). Bookdog przyjmie pseudonim Grudosz-rudosz-kiradosz i będzie służył do bratania się (i głaskania). Pozostali uczestnicy spotkania będą i do szabli (z uwagi na brak szabli, do krojenia jedzenia użyte zostaną noże), i do szklanki (wiadomo!).
Viszontlátásra!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz