Protokolantka przypomina, że w najbliższą sobotę, trochę wcześniej
niż w porze kiedy robi się ciemno, prawie noc, spotykamy się w pain-air u
Struny, aby rozmawiać o książce Joanny Bator.
Z racji kanikuły kuchnia grillowa, ogródkowa i w ogóle
spontaniczna, wymieszana jak w wieży Babel.
Do zo!
k.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz