wtorek, 7 października 2014

Przypominajką przed „Księgą Diny” Herbjørg Wassmo



Hei!
Malin moroszek nie będzie. Ale będzie brunost.
Suszonych ryb też nie będzie. Ale będą ryby, rybki, rybeczki w wielu innych postaciach i formach.
Zorzy polarnej nie będzie, ale będą ogniste kolory jesieni na drzewach za oknem.
 „Księgę Diny” podnosimy z podłogi, gdzie służyła nam za bloczek do ćwiczenia jogi, lub z krzesła, na którym pełniła funkcję poddupka dla 2-latka próbującego samodzielnie zjeść obiad przy stole.
Z „Księgą…” pod pachą przybywamy tłumnie na kolejne Spotkanie
Widzimy się (wyjątkowo) w sobotę.
Vi sees  w lørdag!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz