Hare (nb. „hare” to po
angielsku zając) Krishna, hare rama (to wiadomo- smarowidło do chleba),
dziewczęta czytające!
Przypominam, że w
najbliższy piątek tj. 17 maja o godz. 17:30 spotykamy się, żeby porozmawiać o
„Lalkach w ogniu” autorstwa Pauliny Wilk.
Ma pojawić się jedna z
moich kuzynek, Agnieszka. Bardzo liczymy na jej obecność, tym bardziej, że
urlop na ten piątek zaplanowała już sobie miesiąc temu.
Dla miłośniczek promili
informacja, że alkoholem wieczoru będzie wino, bo dobrze ugasi ogień w
przełykach, spowodowany indyjskimi przyprawami dodanymi do pysznych pyszności,
które będą zaserwowane w piątek.
Do zobaczenia!
Królowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz