(wykrzyknik do góry nogami- a raczej kropką- ma tu być) hola!
Za oknem zimno, ciemno, trędowato, ale nam to niestraszne, bo w najbliższy
piątek rozgrzejemy ciała i dusze: za sprawą „Cienia wiatru” Zafona udajemy się
do Barcelony. Kolejne Spotkanie Pod Pretekstem Książki będzie też okazją
podjęcia hiszpańskiego wyzwania kulinarnego: Natalia zadeklarowała przyniesienie
pomarańcz i/lub wina, Koralina przyjdzie z migdałami i oliwkami. Ja też mam kilka
pomysłów. Pamiętajcie, że mimo wszystko jest adwent, więc nie powinnyśmy się
obżerać przed świętami, ale jeśli pozostałe osoby mają ochotę wnieść wkład w
spotkanie w postaci czegoś do jedzenia lub picia, to proszę bardzo.
Mam nadzieję, że znowu, po dłuuugiej przerwie, zaszczyci nas swoją
obecnością Gazela (teraz Pani Kurator na 5!). No i wreszcie odwiedzi nas
przedstawicielka czytającego Mazowsza - Karolina z Podkowy L. Do piątku:
oficjalnie do 17:30, ale można się schodzić już od 16:00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz