Protokół po Spotkaniu Pod Pretekstem… "Dzienników kołymskich" Jacka Hugo-Badera
Spotkanie miało bardzo rosyjski charakter (zwłaszcza w obszarze
gastronomicznym). I na długo zapadnie w pamięci osób biorących w nim udział.
1. Grono dyskutantek nam się powiększyło- witamy towarzyszkę Natalię.
2.Towarzyszki zainteresowane przepisem na zaserwowany deser rabarbarowy odsyłam
tu:
3. Bliny były wyborne. I naprawdę pięknie idą w parze z kawiorem nakładanym
łyżeczką z 24-karatowego złota.
4. Na prośbę niektórych towarzyszek, zawstydzonych swoim piątkowym zachowaniem
w drugiej części spotkania, spuszczamy zasłonę milczenia na temat pewnych
ekscesów, które miały miejsce.
5. Proponuje się wprowadzenie do działu "Słówko z lektury,
które wprowadzamy do codziennego użytku" słowa "Szatun"
(oczywiście bardziej na miejscu byłoby słówko Rosja, rosyjski, ruski, wódka,
ale , nie wiedzieć czemu, niektóre towarzyszki od piątku reagują na te wyrazy
bólem głowy i odruchami wymiotnymi).
6. Pomimo dochodzących w sobotę do protokolantki sms-owych błagań,
że "nigdy więcej" czy "nie chcę słyszeć o tym trunku na
W", uprasza się o zastanowienie, co zrobimy z nieodkrytą jeszcze przez nas
literaturą rosyjską: Dostojewski, Czechow, Tołstoj czekają! Żeby uniknąć
obciachu, niektóre towarzyszki powinny chyba bez ustanku trenować przed powtórnym podjęciem
tematu Rosji na naszych spotkaniach.
7. Ustalono, że podczas kolejnego spotkania (15 czerwca o godz. 17:00 w
tym lokalu, co zawsze) dyskutować będziemy na temat "Zapisków
z wielkiego kraju" autorstwa Billa Brysona. Yeah, dude, Americans rule!
Na pewno będzie popcorn i coca-cola. Jeszcze jakieś pomysły?
8. Uprasza się towarzyszki, aby na następne spotkanie miały
wyrobione zdanie na temat lektury na lipiec- przypomina się, że będzie
to literatura czeska. Wstępnie zaproponowano Kunderę, Bohumila Hrabala
i polskiego czechofila Mariusza Szczygła. A może Hasek i jego wojak
Szwejk? W rozważaniach sugeruje się przyjąć postawę: Którą z tych książek JA
chciałabym przeczytać? Po znalezieniu odpowiedzi na to pytanie, wystarczy
przekonać inne towarzyszki do swego wyboru.
9. Doniesiono protokolantce, że niektórzy chcieliby przyjść na Spotkanie wchodząc
"tylnymi drzwiami" tzn. ze względu na te niekoniecznie
literackie elementy spotkania. Otóż lojalnie uprzedza się, że w przypadku
podejrzenia o taką motywację mężczyzna ów zostanie bezlitośnie odpytany z
treści zadanej lektury. Jeśli przeczytał- będzie mógł zostać. Jeśli przyszedł
tylko dla jadła i napojów- będzie napiętnowany i bez pardonu usunięty z partii.
Ale generalnie podtrzymuje się decyzję, że obecność męskiego punktu widzenia na
dyskutowaną książkę byłaby bardzo wskazana.
10. Oprócz tematyki literackiej podjęto m.in. zagadnienia filozoficzne
(znaczenie Biblii w życiu człowieka), podróżnicze (zbiorowy entuzjazm dla
pomysłu wyjazdu do Toskanii… a choćby na nocleg do Chatki na Potrójnej) i … no
tak, to było do przewidzenia, dotyczące relacji damsko-męskich (niektóre
dyskutantki, pomimo upojenia, wykazały się niezwykle celnymi uwagami na
ten temat).
11. W trakcie spotkania doszło do zderzenia jednej towarzyski z
drzwiami łazienkowymi. W wyniku tego w sobotę konieczna była konsultacja
lekarska plus zdjęcie rtg na SORze czwartego palca prawej stopy ze względu na
podejrzenie złamania tegoż palca. Na szczęście to tylko mocne stłuczenie.
12. Spotkanie zakończyło ok. 23:00 w formie długotrwałego odprowadzania
jednej towarzyszki przez drugą towarzyszkę.
Spasiba z całego serca i daswidania. Do następnego Spotkania Pod
Pretekstem…...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz