Protokół Pod Pretekstem "Nieznośnej lekkości bytu" Milana Kundery
Dobry den, Holki!
Jako se slovo rzeklo,
tako przystupuje do protokolu po spotkaniu pod pretekstu knihy „Nesnesitelná lehkost bytí” Milana Kundery.
1. Ahoj
wysyłamy do Evy- novego nabytku naszego, która, jeśli się nie zraziła do nas,
może zechce przyjechać na nasze kolejne spotkanie.
2. Spotkanie
miało charakter bardzo odpoviadający treści omavianej kniżki- było
nostalgicznie (miejscami), filozoficznie, czasami ciężko (miejscami). Ale grupa
dyskusyjna ma jednak klasę, bo tematy trudne i nurtujące podjęła z niebywałą
lekkością (sic!) i poczuciem humoru. Wnioski, które padły po lekturze (w dużym
uproszczeniu), to: Faceci to erotomani, egoiści, świnie, łajdaki, dranie,
którym w głowie tylko spółkowanie z kobietami.
3. Na
pochwałę zasługuje zauważalne coraz pilniejsze przygotowanie uczestniczek do
dyskusji o książce: liczne strony notatek, setki zapisanych słów, dziesiątki
cytowanych z pamięci fragmentów, wielkie bogactwo odkrytych treści. I
powracający jak bumerang za przyczyną Ivanki temat Karenina.
4. Muzyka
zespołu Tri Sestry wspaniale wpisała się atmosferę wieczoru- płyta „Na Kovarne,
to je narez” została odsłuchana co najmniej 5-krotnie.
5. Potraviny:
w ogólnym obżarstwie (ej, holki, musimy przystopować z tymi chipsami, krakersami
i innymi pysznościami, bo inaczej Natalia będzie musiała nam wszystkim zdradzić
miejsce, w którym zaopatruje się w bieliznę wyszczuplającą) typowo czeskie
były: utopenci, smażyny syr s tatarsku omaszku, moravsky knedlik na słodko, s
povidleni buchticky jako od babicky. Ze względu na zagrożenie wyżej wspomnianą
bieliznę nie wspomnę o czekoladzie studenckiej i lentilkach.
6. Napoje:
kofola (kultowy dla niektórych czeski lepszy odpowiednik coca-coli) i pivo.
Dużo piva. Ilość wypitego piva była odwrotnie proporcjonalna do zajmowanych przez
uczestniczki spotkania pozycji- im więcej piva, tym pozycja bardziej
horyzontalna. Ogólnie poddano degustacji 9 (słownie: dziewięć) rodzajów piva
czeskiego i 3 rodzaje innego piwa (mały sabotaż). Z powodu braku jednomyślności
przy ocenie, podaję przykładowe różne opinie, które zostały wyrażone: nie
gorzkie, gorzkie, trochę bardziej gorzkie, gorzkawe, sikowate, słodki zapach,
kwaśnawe, ładny zapach, czuć na bokach języka, nasycone, jak woda, bez
kwaśności, siki, wszechno-jedno, jak wyżej (w drugiej połowie degustacji dwa ostatnie
spostrzeżenia były najczęściej powtarzane).
7. Następne
spotkanie odbędzie się 10 sierpnia o godz. 17:30 (lokal zostanie potwierdzony w
przypominajkowym e-mailu rozesłanym kilka dni wcześniej). Tym razem na warsztat
bierzemy „Kobietę trzydziestoletnią” Balzaca. Oui, oui, to już czas, żeby
przenieść się do la France, skosztować vin francaises (wg ekspertki w tym
temacie Struny najlepsze szczepy to Merlot i Cabernet… mam nadzieję, że czegoś nie pochrzaniłam),
spróbować ślimaków i żabich udek (o ile będą dostępne w Lidlu, bo tych znad rzeki raczej nie chcemy).
8. Na
prośbę Gazeli podaję adres strony
internetowej, na której znaleźć można oferty wielu antykwariatów: www.antykwarioosz.pl (ceny najczęściej
są bardzo atrakcyjne).
9. Reasumując:
wieczór był bardzo udany. Lubimy Czechy. Lubimy Czechów.
S posdravem. Ahoj.
Królowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz