sobota, 24 września 2022

"Matki i córki" Ałbeny Grabowskiej

Protokół po "Matkach i córkach" Ałbeny Grabowskiej

Witajcie!

Po wrześniowym spotkaniu książkowym zostało już tylko wspomnienie.

1. A książka Ałbeny Grabowskiej „Matki i córki” była pretekstem do wspomnień związanych z mamami Uczestniczek spotkania oraz z mamami ich mam. O lekturze powiedziano niewiele. Ogólnie oceniono ją średnio dobrze. Podobał się pomysł na książkę, ciekawy, rozbudowany początek i zaskakujący koniec. Jednak najsłabszy środek psuł pozytywne wrażenie całości, bo wydawał się pisany jakby w pośpiechu, na siłę. Podczas czytania niekiedy denerwowały zbyt częste przeskoki akcji, bohaterów – można było się w tym pogubić. Struna wyłapała kilka merytorycznych błędów i nieścisłości merytorycznych. Zwrócono uwagę na kilka (jawnych lub nieświadomych, nie wiadomo) nawiązań, a nawet żywcem wyjętych scen z innych utworów literackich, choćby z „Pianisty” czy „Wyznaję”.

2. Rozmawiano o autorce „Matek i córek”. Ta modna i poczytna w ostatnich paru latach lekarka i pisarka w jednej osobie została wylansowana przez TVP, co może zniechęcać do sięgnięcia po jej książki w obawie, że będą niosły przekaz promowany przez telewizję publiczną.

3. Siedząc przy ognisku w ogródku rodziców Struny omówiono bieżące tematy. Najbardziej nawiązująca do treści książki wieczoru była przysłana przez Błyskawicę wiadomość, że właśnie po raz drugi została babcią – jej córka urodziła córkę! Im trzem gorąco gratulujemy! Stefa podzieliła się wrażeniami z krótkiego wyjazdu wakacyjnego i zdała relacje ze zmian w pracy. O niedawnym wyjeździe nad Bałtyk opowiadała Poldzia. Z uwagi na obecność Małego Lorda Królowa tylko skrótowo przekazała zebranym swoje rozterki matki przedszkolaka. Przedstawiła też urlopowe plany podróżnicze.

4. Tematem kulinarnym była kuchnia matek i córek, a szerzej babć, matek i córek. Struna przyniosła jeszcze ciepłe ciasto drożdżowe upieczonej przez jej mamę. Zrobiła też prażonki. Poldzia przygotowała babkę upieczoną według przepisu jej mamy. Stefie towarzyszyła myśl, że je mama lubi eksperymentować w kuchni, więc przyniosła nieznane nikomu wcześniej ciasteczka kakaowe z kokosem i niestandardowe chrupki z soczewicy. Królowa przyniosła rogaliki babuni, winogrona z własnego ogrodu, przypominające ogród jej babci. W ognisku upieczono też ziemniaki pod garnkiem, których smak przypomniał wszystkim dawne wakacyjne czasy, spędzane na przykład u babci. Mały Lord rozwalał upieczone ziemniaki ciosem karate, przy czym się trochę poparzył w rękę.

5. Pod koniec spotkania pojawiła się myśl, że ostatnio omawiane książki są jakieś takie dołujące. Dlatego wystosowuje się apel o zaproponowanie czegoś weselszego do roli pretekstu książkowego. Niemniej jednak pretekst do spotkania 7 października już jest: „Teoria opanowywania trwogi” Tomasza Organka. Obowiązywać będzie kuchnia organiczna.

Do zobaczenia!

k.










środa, 7 września 2022

Przypominajka przed "Matkami i córkami" Ałbeny Grabowskiej

 W najbliższy piątek córki, matki, matki chrzestne, ciocie, siostry, a nawet jedna babcia spotkają się, żeby porozmawiać o książce polskiej, bardzo płodnej pisarki o intrygującym imieniu Ałbena.