Cześć!
Na najbliższy piątek proszę się nastawić na dzikość
(nie golić zarostu na nogach, pod pachami i na twarzy), kontakt z przyrodą (prawdopodobnie
na działce u rodziców Struny – czekać na sygnał potwierdzający), zieloność
(mile widziana odzież w tym kolorze) i snucie opowieści o prastarej puszczy
(ale puszczać się nie będziemy), współczesnych ruchach ekologicznych i
pseudoekologicznych oraz mrożących krew w żyłach historiach mieszkańców małych
miejscowości. O Simonie Kossak też porozmawiamy.
Kuchnia białowieska z przyległościami.
Pa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz